Music Downloads & Lyrics
Gdy jadę kościuszki trudy zakładam na
bary. Szyba przyciemniona tak jak moje
okulary. Widzę zjazd na Mikołowską obiad
jechać z autostrady. Kocham moje miasto,
co rozumiem moje wady. Kocham moje
miasto. Kato non stop. Żyje tutaj nasto.
Tutaj mogę zasnąć. Tęsknię za tym
miastem, kiedy zwiedzam cały kraj. Nigdy
nie zamienię tego miasto. Gdy otwieram
oczy, słońce pada mi na twarz. Katowice
6:00 rano, ale już nie mogę spać.
Zawijam zaraz do studia. Tam już czeka
na mnie brat pani już przygotowany
bilans zysków straty. Kilka wersów,
trochę dźwięków, trochę kolorów i barw,
które czekają, bym wyrzucił je z siebie
na ten trakt. Put it on the map. Kód
mnie odemara. Nie powiem, że będzie
lepiej. Wiem jak wygląda ten świat.
Katowice non stop. Goni faza forsą.
Progres non stop. Będzie dobrze mordo.
Miasto nie śpi nocą bo pracują albo
błądzą. Czas znajdziesz na miłość albo
oddasz go pieniądzom. Ważne żebyś nie
poświęcał go spalonym mostom. Znam to
mordo, jestem z katą mordo. Dobrze znam
tutaj każdego, dobrze znam każdy blog.
Do zobaczenia na mieście, jeśli nie
znamy się wciąż. Gdy jadę kościuszki,
trudy zakładam na bary. Szyba
przyciemniona, tak jak moje okulary.
Widzę zjazd na Mikołowską, lubię zjechać
z autostrady. Kocham moje miasto, co
rozumiem moje wady. Kocham moje miasto.
Kato non stop. Żyję tutaj nasto. Tutaj
mogę zasnąć. Tęsknie za tym miastem,
kiedy zwiedzam cały kraj. Nigdy nie
zamienię tego miasta. Kato for life.
Dzień dobry Katowice i cała Metropolio
GZM. Minęła godzina 7:30.
Słońce pojawiło się nad horyzontem, a
temperatura w stolicy Górnego Śląska
wyniesie przyjemne 20 stopni.
Gdy jadę DT się przed rondem, odbijam z
trasy, zlezja dębowe tarasy i odpinam
pasy. Kiedyś KCE kto ma wiedzieć, ten
wie. KCHC no te, ale zmieniły się czasy.
Liryczne assasyn z niewidzialnych
ogrodów. Opuszczone szyby, GTA bez
kodów, niewidzialna rzeka, rzeki
samochodów. Wracam, choć uciekam i
urzeka mnie to znowu. Idę na dolinę dziś
lub na Marynę, by trochę więcej mieć,
trochę bardziej być, zanim odpłynę
gdzieś w inną krainę. Chcę trochę więcej
czuć, by trochę bardziej żyć. Nam tu
każde podwórko i każdy budynek. Synek,
tak jak ty rynek, jak własną kieszeń,
ten cały kontynent, każdy centymetr w
swoim rodzaju jest jedyne to miasto, nas
to z nim czynnym słowem. Patrzę na
wewnętrze. Na 27 piętrze. Cykam z góry
zdjęcie, cyk. popijając sęcze znajome
rejony. Kiedyś tu bywałem częściej tutaj
mój habitat, moje ziomy za nich ręcz z
Miko przez Piotro jedna prosta transfer
zugiem. No bo lubię szybko się tam
dostać. Potem wracam pląsać gdzie trzyma
rękę rą kiedyś bajtel z górniczej dziś
bliski sąsiad. Miałem chatę pomiędzy
gwiazdami a torkatem. Za tym rzut
beretem na magiczne bokucice. To mega z
dobrym rapem czy hobita z dobrym stawem.
To bloki dały vibe, który słuchasz dziś
na płycie. Młodzież znów zakłada luźną
odzież i nasz t-shirt. Pokaż się dokłada
kiedy zaprasza nas Michel to zwiastuje
kiełbnie wełbie. No a włata kisiel gdy
mierze twe oblicze wzrokiem niczym
bazyeliszek gdy jadę kościuszki trud
zakładam na bary. Szyba przyciemniona
tak jak moje okulary zjazd na mikołowską
lubię zjechać z autostrady kocham moje
miasto co rozumiem moje wady. Kocham
moje miasto non stop. Żyję tutaj nastop
tutaj mogę zasnąć. Tęskni za tym
miastem, kiedy zwiedzam cały kraj. Nigdy
nie zamienię tego miasta. for life.
C for life for life
Oto tekst piosenki "Kato" od Miszel i Pokahontaz. Pobierz darmowe mp3 i obejrzyj wideo. Znajdź najlepsze darmowe utwory muzyczne, teksty i audio. Słuchaj online i pobierz muzykę za darmo.
Discover "Kato" by Miszel and Pokahontaz with lyrics, mp3 download, video download, and free music. Enjoy the song's audio, official video, remix, and more. Perfect for music lovers seeking high-quality free music downloads and lyrics.